A A A

Relacja naszego ucznia Mateusza Wacha z pobytu w Genewie ...

Wyjazd do CERN w Genewie rozpoczął się punktualnie o 12:00 na dworcu Wschodnim w Warszawie. Z stamtąd wyruszyliśmy w kierunku Niemiec. Pierwszy przerwę mieliśmy w Hotelu Górskim, gdzie zjedliśmy obfity obiad. Tam zawiązałem pierwsze znajomości. Po czterdziesto minutowym postoju ponownie wyruszyliśmy w drogę. Po kilkugodzinnym przejeździe dotarliśmy niemal do granicy polsko niemieckiej.  Tam jedząc kolację natknęliśmy się na grupę Niemców. Którzy próbowali się do nas przyłączyć. Niestety nie znali angielskiego więc nic nie wyszło z rozmowy. Po kolacji czekał nas całonocny przejazd przez Niemcy. Nie mogąc zasnąć  w autokarze zajęliśmy się dalszą integracją. Dopiero o czwartej nad ranem mieliśmy kolejny postój na stacji benzynowej. Co ciekawe pierwszy raz w życiu myłem zęby towarzystwie czterdziestu trzech osób przy dwóch umywalkach. Po porannej toalecie czekała nas dalsza droga. Pierwsze śniadanie we Francji nie mogło się obyć bez miłego towarzystwa nowo poznanych koleżanek. Po śniadaniu dalsza droga tym razem w kierunku GENEWY. Po dotarciu na miejsce od razu zaczęliśmy zwiedzanie Starego Miasta, Fontanny Jet d'eau , Dzielnic Dyplomatycznych, oraz pomniku Reformacji. Po nadmiarze wrażeń pojechaliśmy na obiadek do hipermarketu Carrefour. Po obiadku czekał nas powrotny wyjazd do Francji. Tam zameldowaliśmy się w Hotelu „All Your Sension”. Po kolejnej nieprzespanej nocy czekały nas zajęcia w CERN. Pierwszego dnia tych zajęć mieliśmy okazję z bliska zobaczyć części składowe olbrzymiego akceleratora LHT. Niestety nie mogliśmy go zobaczyć, ponieważ trwały w nim właśnie rozbijanie paczek. Zobaczyliśmy w nim również nadmagnez, w którym to właśnie rzekomo odkryto szybszą cząsteczkę od światła. Braliśmy również udział w badaniach poszukiwania bozonu X tzw. BOSKIEJ CZĄSTKI.  W przerwie zjadłem  obiad w bardzo zaskakującym towarzystwie, ponieważ jak się później dowiedziałem naprzeciwko mnie siedział fizyk NOBLISTA. Drugiego dnia w CERN  mieliśmy okazję zobaczyć akceleratory LINAX2 i LINAX3. Po wcześniejszym zwiedzaniu udaliśmy się do detektora ATLAS. Po ostatnich wykładach w CERN wyjechaliśmy w Alpy. Tam niestety nie mogliśmy wjechać kolejką linową na wysokość 3844 m z powodu lawin. Jednak nasz przewodnik znalazł nam równie ciekawą atrakcję wjazdu na lodowiec. Kolejnego dnia zwiedzaliśmy Beron, czyli miasto niedźwiedzi. Tam widzieliśmy dzielnice ambasad między innymi ambasadę Tybetu. Katedra protestancka zrobiła na nas nie lada wrażenie. Po zwiedzaniu Starego Miasta Berna wyruszyliśmy w stronę Polski. Po kilkunastu godzinach jazdy dotarliśmy do Polski gdzie panowało już piłkarskie szaleństwo. Pożegnanie było na prawdę trudne i smutne. Na szczęście cały czas mamy ze sobą kontakt. 

Mateusz w Genewie  Mateusz w Genewie  Mateusz w Genewie